Zadziwia mnie to, że Zodiac tak się narażał. Po zabójstwie taksówkarza pokazał się policjantom - bardzo nieostrożne. Kilka razy widziano samochód Zodiaca. Podpowiadał policji podsuwając wskazówki w listach... Więc albo był świetnie przygotowany na ewentualną konfrontację i nie dbał o to, czy ktoś go rozpozna (mając świadomość braku dowodów), albo był bardzo pewny siebie i przez to nieostrożny + nieudolne działanie policji i szczęście pozwalały mu uniknąć schwytania. Leigh Allen trafił do więzienia przez swoją słabość - zadziwiające i takie oczywiste, że pedofil - nauczyciel działa w swoim otoczeniu i w swojej szkole - głupota zarazem.
Dlatego bardziej pasuje mi ten drugi Pan L. K.. Może Leigh był zwykłym przestępcą / pedofilem. Zegarki Zodiac Sea Wolf były stosunkowo popularne wśród wojskowych wtedy. Nie pasuje mi masa Allena i fakt, że miał problemy z chodzeniem.
Jedna z uczennic zeznała po latach też, że Leigh Allen zabrał ją i jeszcze jedno dziecko na przejażdżkę na wysypisko, wiadomo jakie mógł mieć plany. Allen miał wypić wtedy sporo piwa podczas jazdy, na szczęście do niczego nie doszło, wartownik ich zobaczył. Widać jaki był Allen - odurzał się, nie planował zbytnio, kierował się żądzą - to mi nie pasuje do Zodiaca.
Allen mógł mieć pecha, faktycznie nienawidził policji. Polował, wiele osób polowało, każdy myśliwy miał po kilka noży - ogólnodostępny sprzęt, łącznie z bronią palną.
Gdyby się okazało, że znał Kane'a lub Marshalla wszystko byłoby dla mnie jasne ;)
Zastanawiałem się też, czy Zodiac mógł się kontaktować z kimś za pomocą swoich zakodowanych informacji publikowanych w prasie. Może jednak nie działał sam?