Sprawa Zodiaka
unsolved.cba.pl

Zabojstwo Paula Stine

Sam · 175 · 24951

Offline nana19

  • Department of Justice
  • *
    • Wiadomości: 339
    • Zobacz profil
Moja uwagę zwraca fakt iż Foukes nawet po tym jak już dowiedział się ze podejrzany był biały nie przyznał się ze kogoś widział ... ze ten ktoś wchodził po schodach do jakiegos domu . Nie zgłosił tego. Nikt tego nie sprawdził ... zdecydowanie kreci , nie wieże w jego opowieści i wedlog mnie zasługuje na ogromna krytykę. Zreszta widać po nim ze ma wyrzuty sumienia


Offline max944

  • Deputy Inspector
  • *
    • Wiadomości: 402
    • Zobacz profil
Nana19 a teraz wypadało by zadać pytanie. Czy Fouk rozpoznał wktoryms z  podejrzanych Zodiaka ?


Offline Sam

  • Inspector
  • *
    • Wiadomości: 1278
    • Zobacz profil
    • Wojciech Makiwisto - blog
Zreszta widać po nim ze ma wyrzuty sumienia

(Nie)przypadkowo wybrany fragment rozpoczyna to rzewne westchnienie.
  • Zbrodnia nie może być doskonalsza od człowieka, który ją popełnił.


Offline john

  • Deputy Inspector
  • *
    • Wiadomości: 122
    • Zobacz profil
Max , Foukes to był policjant , szkolony na takie momenty . Maja opracowane schematy co robić w takich sytuacjach . Miał przy sobie partnera i innych nieopodal , wystarczyło zagadnąć go i wezwać wsparcie a nawet powinien był.

Sam nie uwierzę, że nie znali rysopisu gościa którego szukało wtedy pół USA. Musieli by nie czytać prasy i nie bywac na odprawach policyjnych. Rozumiem, że szukali wtedy czarnoskórego ale jadąc w nocy widzisz w okolicy osobę przypominająca Zodiaka (sami poprawiali rysopis a sam Fouke twierdził potem, że widzieli Zodiaka)  i nie reagujesz?
Według mnie coś tu nie jest spójne...

Być może wystąpię teraz jako adwokat diabła, a spróbujmy podejść do tej sprawy trochę inaczej:

Spróbujmy wcielić się w osobę Fouke'a. Jesteśmy na patrolu i dostajemy wezwanie, że gdzieś niedaleko zostało popełnione morderstwo. Operator informuje nas, że mamy szukać czarnego mężczyzny. Nikt nawet nie podejrzewa, że morderstwo mógł popełnić Zodiak. Warto wspomnieć, że jest to Kalifornia, czyli stan gdzie dosyć często mają miejsce różne przestępstwa/zabójstwa, więc nikomu nie zapala się lampka ostrzegawcza pod tytułem: "Oho, znowu Zodiak zaatakował" (pewnie inaczej byłoby w Polsce, gdzie morderców/seryjnych morderców jest sporo mniej). Policjanci jadą na akcję, buzuje w nich adrenalina i są całkowicie skupieni na znalezieniu czarnego mężczyzny, który oczywiście jest ekstremalnie niebezpieczny, skoro właśnie dokonał tak zuchwałego morderstwa.

I teraz pytania:
1. Czy można logicznie wytłumaczyć, że policjanci widząc białego mężczyznę (być może Zodiaka) go nie zatrzymali, nie zareagowali?
- Jak najbardziej. Jestem przekonany, że byli całkowicie skupieni na zadaniu odnalezienia groźnego, czarnego mężczyzny. Nawet jeśli znali rysopis Zodiaka, to jestem pewny, że nie rozmyślali o tym będąc na akcji - zwyczajnie byli skupieni na czymś innym i na pewno nie spodziewali się, że mogą właśnie mijać pewnie najbardziej poszukiwanego człowieka w Kalifornii.
2. Czy można mieć do nich pretensje o to, że nie skojarzyli i nie zatrzymali człowieka?
- Pewnie tak, chociaż na pewno bym ich za to nie piętnował, bo na pewno sytuacja była ekstremalna. Tu też warto by zwrócić uwagę na doświadczenie obu policjantów - ale nie pod kątem lat przepracowanej służby, ale np. tego ile razy musieli czy to sięgać po broń, czy zatrzymywać jakiegokolwiek groźnego przestępce.

Podsumowując, być może patrzę na to zbyt optymistycznie za bardzo wierząc w dobre chęci policjantów, ale naprawdę nie wydaje mi się, żeby cokolwiek zrobili specjalnie, lub by chcieli coś ukryć.


P.S. Teraz pytanie do Was: piszecie, że musieli znać rysopis Zodiaka. Czy chodzi o ten znad Lake Berryessa, który wrzucam poniżej? To ten rysopis był rozpowszechniony w mediach i ew. także na odprawach policyjnych?




Offline nana19

  • Department of Justice
  • *
    • Wiadomości: 339
    • Zobacz profil
Nie sadze by Foukes akurat myślał o tym rysopisie. Rozglądali się za czarnoskórym podejrzanym. Normalny człowiek a już napewno policjant zagadną by osobę napotkana czy widziała tu kogoś itd. Jestem pewna ze to zrobili. Nie przyznał się do tego. Pozatym kiedy już sprostowano ze to był biały nadal nie przyznał ze kogoś widział ...a jak sam zeznał kogoś widział . Nie podał adresu gdzie ten człowiek wchodził po schodach ...nie myślał ze to ważne . Porażka


Offline max944

  • Deputy Inspector
  • *
    • Wiadomości: 402
    • Zobacz profil
Zdecydowana porażka
Co do myślenia podczas akcji policjant powinien być wyczulony na miejsca, osoby itd.
I w tym przypadku to było bo jak dokładnie opisano osobę napotkaną. I tu pojawia się niespójność i w mojej opinii mataczenie.
Pasażer po którego stronie szedł prawdopodobnie Zodiak nie zwrócił na nic uwagi ? Za to kierowca opisał go tak jakby z nim stał i rozmawiał z 20 minut. Ale już nie pamięta gdzie ta osoba poszła po schodach....późniejsze wypowiedzi też ulegają modyfikacji.
Obaj Panowie coś tu mijali się z prawdą lub nie nadawali się na funkcję policjanta.
Osobiście coraz bardziej jestem przekonany, że rozmawiali z Zodiakiem i tylko co poszło nie tak ..., Że go nie zatrzymali...

Zgodziłbym się z tym co piszesz John gdyby nie podany przez Fouka opis napotkanej osoby... Widać po nim że ta osoba go zainteresowała.

Prawdy się już nie dowiemy tym bardziej że Eric Zelms został zastrzelony kilka miesięcy po tym zdarzeniu.

Na http://www.zodiackillersite.com/viewtopic.php?f=30&t=2773 chyba znalazłem klucz do rozwiązania naszej dyskusji:

The dispatcher sent out the Paul Stine assault and robbery instruction to Armond Pelissetti and Donald Fouke at the identical time.

It takes 90 seconds to 2 minutes for Donald Fouke to travel to Cherry Street from his initial receiving of the radio dispatch at Washington and Presidio Avenue, traveling at 30 mph. It is here he says he met Armond Pelissetti in the 'This is the Zodiac Speaking Documentary'.

Armond Pelissetti takes 1-2 minutes to reach the crime scene and the walk up Cherry takes 1 minute, but he was checking all the alcoves and parked cars using all his police training, so we will give him 90 seconds. This is a minimum of 2 minutes 30 seconds already, so he cannot meet Fouke in Cherry Street if Fouke travels directly there.

Don't forget Armond Pelissetti when he arrived at the crime scene ushered the teenagers to the alcove across the street, checked the cab and Paul Stine, retook the description and direction of travel of Zodiac from the teenagers and finally got to the radio to send out the new description of a white male. Add this to the above 2 minutes 30 seconds, you can see it would take him a minimum of 4 minutes to reach either half way or the upper reaches of Cherry Street.

It does not take Donald Fouke 4 minutes to reach any part of Cherry Street, it takes no longer, even traveling at the slower speed of 30 mph, than 90 seconds to 2 minutes. And don't forget Donald Fouke claimed he was traveling faster, 35-40 mph.

So where does Donald Fouke go for this missing 2-2:30 minutes. The answer is here in a 1989 documentary when his memory was better. https://youtu.be/_A3kD-j25jQ?t=57s.
He states he continued up Jackson Street to Arguello Street and entered West Pacific Avenue, scanning the Julius Khan Park area, he did NOT turn south into Cherry Street immediately. BUT WHY; the normal police procedure is to head via the quickest route to the crime scene. So why was Donald Fouke heading away from the crime scene towards West Pacific Avenue.

The answer is, he was directed there by Zodiac, as Zodiac claimed in the Bus Bomb Letter. Donald Fouke's venture up to Arguello and West Pacific Avenue and back would then account for the lost 2 to 2:30 minutes and he would then meet Armond Pelissetti somewhere in Cherry that would be totally impossible without the diversion.

Donald Fouke also said in the above video that he retook the new description of the suspect in Arguello, not from Armond Pelissetti as he claimed in the 'This is the Zodiac Speaking' documentary.

No matter what Donald Fouke says, he almost certainly stopped Zodiac, otherwise the timeline does not fit and there would be no reason to head away from a crime scene you have been sent to.
« Ostatnia zmiana: 09/10/19, 13:11 wysłana przez max944 »



Offline nana19

  • Department of Justice
  • *
    • Wiadomości: 339
    • Zobacz profil
Kazdy ma prawo popełnić błąd ale ważne by się do niego przyznać i próbować naprawić . Niestety  Foukes nigdy się nie przyznał . Być może początkowo było to jego pomysł a być może później już kazano mu kłamać . Nie wierze ze jego partner nie widział osoby która widział Foukes. Jak sam zeznał po tym jak dowiedział się ze to był biały a nie czarnoskóry zawrócił w to miejsce gdzie widzieli tego osobnika ale już nikogo nie było . Gdyby nawet tylko on go widział myśle ze w tym momencie napewno podzieliłby się ta informacja ze swoim partnerem dlaczego akurat tam znów jedzie . Żona Zelmsa potwierdziła iż jej mąż do końca życia miał wyrzuty sumienia iż rozmawiali z zodiakiem i go nie zatrzymali . Nie wierze by po śmierci męża chciała go oczerniać .                                                               „Diana:

 "We did speak to an individual walking down the Hill away from the crime area. He did absolutely nothing to cause us to be suspicious and answered all our questions. He was completely calm and did not give us any indications that He was nervous or had committed any wrong doing. He didn't stand out, He looked like the average Man."


Offline max944

  • Deputy Inspector
  • *
    • Wiadomości: 402
    • Zobacz profil
Oczywiście, że tak.
Wydaje mi się, że spanikowali i dlatego tak się namieszało bo to wydarzenie kosztowałoby ich kariery.


Offline nana19

  • Department of Justice
  • *
    • Wiadomości: 339
    • Zobacz profil
Czy spanikował nie wiem , gdyby tak było to po tym jak się okazało ze podejrzany jest biały nie wrócił by by go szukać . Nie klei mi się to by policjant miał spanikować . Wzywa wsparcie i tyle . Przecież oni nie wiedzieli z kim maja do czynienia , ze to może być zodiak . Cała sprawa wogole by nie wyszla gdyby nie to ze zodiak opisał to w liście . Foukes tego akurat się nie spodziewał myślał pewnie ze się nie wyda iż widzieli podejrzanego .
« Ostatnia zmiana: 09/10/19, 15:19 wysłana przez nana19 »


Offline max944

  • Deputy Inspector
  • *
    • Wiadomości: 402
    • Zobacz profil
Możliwa i prawdopodobna jest wersja, że zorientowali sie z kim rozmawiali jak ruszyli dalej a wtedy było już za późno bo Zodiak się ulotnił.


Offline john

  • Deputy Inspector
  • *
    • Wiadomości: 122
    • Zobacz profil
@nana19, max944
Zbierając do kupy Wasze komentarze:

Osobiście coraz bardziej jestem przekonany, że rozmawiali z Zodiakiem i tylko co poszło nie tak ..., Że go nie zatrzymali...

Ja również daję duże szanse, że faktycznie zatrzymali się przy napotkanym człowieku i prawdopodobnie z nim rozmawiali. Zakładam, że mogli go zapytać, czy nie widział czegoś/kogoś podejrzanego i jeśli to był Zodiak, to mógł ich pokierować specjalnie w złą stronę. Liczę się również z tym, ze jeśli faktycznie tak było, to ze strachu nie przyznali się do tego i że zmieniali swoje zeznania itp. Mój poprzedni post dotyczył jednak zarzutu, że nie zatrzymali go, mimo że był w pobliżu popełnienia morderstwa i że na pewno znali jego rysopis itd.


Offline nana19

  • Department of Justice
  • *
    • Wiadomości: 339
    • Zobacz profil
Tak jak pisałam mogli popełnić błąd ale należało jak najszybciej się przyznać ale nie brnęli coraz dalej. Być może nawet Fouke celowo podał błędny rysopis tz . wskazywał ze osoba która widział miała jasne włosy , był cięższy i starszy niż rysopis który podały np . dzieci , świadkowie zabójstwa Stine. Również porwana K. Johns zeznała iż napastnik miał około 30 lat . Jestem w stanie zrozumieć ze szukali czarnoskórego podejrzanego , liczył się czas , wiec gdy zobaczyli białego osobnika idącego i udającego najprawdopodobniej ze idzie do swojego domu nie wydał się im podejrzany. To można zrozumieć jeszcze ale to ze gdy dowiedzieli się iż poszukiwany jest biały nic nie powiedzieli ze kogoś widzieli to już jest poważny błąd a w mojej opini celowe zatajenie faktów. Zodiak obserwował z ukrycia cała akcje a oni zataili ze kogoś widzieli . Nie dziwie się ze miał z nich ubaw .
« Ostatnia zmiana: 10/10/19, 13:22 wysłana przez nana19 »


Offline Sam

  • Inspector
  • *
    • Wiadomości: 1278
    • Zobacz profil
    • Wojciech Makiwisto - blog
3712 Jackson Street - miejsce, w ktorym jak twierdzi po.Fouke, ma miejsce jego kontakt wzrokowy z Zodiakiem, 11. pazdziernika 1969, niedlugo po zabojstwie Paula L. Stine.



Natomiast 650 metrow dalej, przy 3218 Jackson St. mieszkal wowczas niejaki Xenophon L. Anthony

XENOPHON LUSBY ANTHONY
DOB: Jan. 28, 1931 Spokane, WA.
DIED: Jan. 17, 2016
PARENTS: Dr. Marc and Ruby Anthony (both deceased)
SPOUSE(S): Valerie Anthony (married in 1956)
SIBLINGS: Harriet Anthony, James Anthony
CHILDREN: Peter Anthony (deceased), Marc Anthony (spouse Chien-Ming Chen)
MILITARY: Unknown
KNOWN ADDRESSES:
20 W Sumner Ave Apt 302, Spokane, WA
1825 Oak St, South Pasadena, CA
3218 Jackson St, San Francisco, CA (1969 or earlier until 1972 or later)
2005 Robin Rd AT 7-7687, San Marino, CA
1621 16th Ave, San Francisco, CA (1981)
1328 Portola Dr, San Francisco, CA
530 Aberdeen Way, Inverness, CA
141712 Kewen, Inverness, CA

PO Box - PO Box 1163, Inverness, CA
  • Zbrodnia nie może być doskonalsza od człowieka, który ją popełnił.


Offline Sam

  • Inspector
  • *
    • Wiadomości: 1278
    • Zobacz profil
    • Wojciech Makiwisto - blog
Z zalaczonej dokumentacji FBI wynika, iz 8-letni swiadek zabojstwa taksowkarza Paula Lee Stine zidentyfikowal tego mezczyzne jako mozliwego sprawce.
  • Zbrodnia nie może być doskonalsza od człowieka, który ją popełnił.