Też uważam, że nie chwalił się tym przez mnogość śladów jakie zostawił po sobie na miejscu zbrodni. Nie czuł się w tej sprawie pewnie, obawiał się, że jeśli się przyzna, to być może bez większego problemu zostałby zdemaskowany. Wydaje mi się, że zabójca (wg mnie Zodiak) znał Cheri trochę lepiej niż "z widzenia", więc takie przyznanie się tym bardziej mogło ułatwić śledczym identyfikację Zodiaka.