Wygląda sensownie.
Wczoraj przeglądając tę okolicę zastanawiałem się, czemu Zodiak ryzykował i zastrzelił Stine'a na skrzyżowaniu pomiędzy domami mieszkalnymi, a nie właśnie w pobliżu parku, tak by szybciej móc się w nim schować. I wydaje mi się jednak, że jego plan był sensowny. Gdyby morderstwa dokonał tuż przy parku, to park byłby oczywistym miejscem, w które skierowałaby się policja znacząco utrudniając mu ucieczkę. Natomiast mordując na rogu Washington & Cherry bardzo ryzykował na samym początku, ale potem droga jego ucieczki nie była już tak oczywista.