Temat był tu już poruszany w kilku wątkach. Problem jest taki, że Zodiak miał więcej szczęścia niż faktycznych umiejętności "omijania policjantów". Być może i znał pewne procedury panujące w policji w przypadku zabójstw, ale to bardziej błędy policji i samych policjantów zaważyły na tym, że nie został złapany, niż jego umiejętności, spryt czy wiedza. Osobiście nie wydaje mi się, by były jakiekolwiek sensowne argumenty przemawiające za tym, że Zodiak był policjantem.