Ja również. Skoro twierdzi, że kontaktowała się z policją, że gość ją śledził i nadal od czasu do czasu dostaje głuche/"półgłuche" telefony, to nawet olewając powiązania ze sprawą Zodiaka, policja mogłaby i powinna się tym zainteresować. Gdy natomiast dodamy do tego aspekt Zodiaka, to ktokolwiek przyjmował te zgłoszenia, byłby najbardziej nieodpowiedzialnym policjantem na świecie gdyby nic z tym nie zrobił. Osobiście uważam, że gość już został sprawdzony przez policję i okazał się być czysty.
Czy mamy natomiast jakieś informacje, aby ten człowiek był podejrzewany przez kogoś jeszcze? Ale tak dosadnie i konkretnie. Biorąc pod uwagę medialność sprawy i to ile osób nad nią tyle lat pracowało i pracuje, ile osób się nią interesuje, to nawet z logicznego punktu widzenia nie chce mi się za bardzo wierzyć, aby jedynie Sandy B. była w stanie poprawnie zidentyfikować tego mężczyznę.