Z pamietnika Sandy B. czesc I
"Pewnie niektorzy z was wiedza, ze jestem przyjaciolka Toma V. Znam go z troche innej strony niz wiekszosc z was. Kiedy uslyszalam, ze Tom planuje otworzyc strone o Zodiaku, bylam podekscytowana, czulam ze w koncu bede mogla opowiedziec swoja historie i byc moze jakis ex glina, ktory zna sprawe Z i jego sciezki, pomoze mi dowiedziec sie kim byl mezczyzna udajacy przede mna Zodiaka, byc moze to naprawde on! Wyslalam Tomowi wszystko, co dotyczylo tej sprawy, co tylko mialam pod reka, jak np. wycinki z gazet. Siostra Darlene, Pam zrobila to samo. Coz, ponownie obralam droge pod gorke. W kazdym razie pewnego dnia Tom otrzymal list od mlodego mezczyzny o imieniu Ira, ktory chcial sie dowiedziec kim jestem i czy pracowalam kiedys w miejscu ktore nosilo nazwe "Bob's Big Boy" w Vallejo. Twierdzil, ze pracowala tam kelnerka, ktora dala mu kiedys pewna rzecz od starszego mezczyzny, ktorego prawdopodobnie raz tylko widzial na oczy. Ira siedzial sobie w tym miejscu, zamiast w szkole i czytal ksiazke "Zodiak" R.Graysmitha, kiedy owy mezczyzna podszedl do niego i zapytal, czy ksiazka mu sie podoba. Ira powiedzial ze tak, na co mezczyzna odparl, ze byl fanem Zodiaka!
Ira pomyslal sobie ze facet robi sobie z niego jaja, jednak zauwazyl ze mezczyzna przyglada sie mu gdy ten kontynuuje czytanie. Zwrocil tez uwage, ze gdy mezczyzna pociagal lyk kawy, ta ulewala mu sie koncem ust.
Nastepnego dnia Ira poszedl normalnie do szkoly, ale w czwartek znow postanowil sobie troche poczytac.
Kiedy wszedl do lokalu, kelnerka podeszla do niego i powiedziala ze mezczyzna ktory byl tu we wtorek, przyszedl tez wczoraj i cos dla niego zostawil. Byla to papierowa torba, Ira zajrzal do srodka i zobaczyl w niej kolejna ksiazke pt. "Zodiak", dokladnie taka sama jaka posiadal. Zdziwil sie: "Po co starszy facet zostawil mi ta ksiazke? Na co mi druga?" Jednak gdy otworzyl swoj prezent zobaczyl notke po wewnetrznej stronie okladki. Bylo tam napisane: "Pomyslalem ze chcialbys jedna z autografem".
Ksiazka byla podpisana "The Zodiac", miala tez logo Zodiaka. Ira pomyslal, ze gosc pewnie postanowil troche sobie z niego pozartowac. Nie wzial powaznie tego zajscia i nie myslal o tym specjalnie.
Kiedy po paru latach natrafil na strone Toma, postanowil z ciekawosci obejrzec zdjecia wszystkich podejrzanych. Nie znalazl tam twarzy mezczyzny z kawiarni. Ale natrafil na link do kolejnej strony o Zodiaku (Zodiac Vortex) i ku swojemu zdumieniu ujrzal tam zdjecie mezczyzny, ktore dalam Ryanowi, wlascicielowi strony. Dobrze sie zlozylo ze Ryan trzymal to zdjecie* na swojej stronie. Jednak i tak pomyslicie pewnie ze to kolejny zbieg okolicznosci.
Ira skontaktowal sie z Tomem, zeby zapytac mnie czy to ja dalam mu te ksiazke. Tom stwierdzil, ze powinnam rzucic okiem na tego maila. Skontaktowalam sie z Ira i zadalam mu kilka pytan odnosnie tego mezczyzny, po to by miec pewnosc czy nie byl to tylko facet podobny do mojego podejrzanego.
Ira odpowiedzial mi, ze mezczyzna posiadal leniwe oko, dodal tez swoja obserwacje dotyczaca kawy ktora ciekla mu przez usta na koszule gdy pil oraz to, ze nie zwracal on na to uwagi.
Zapytalam go czy widzial samochod, ktorym mezczyzna jezdzi. Odpowiedzial, ze byl to beżowy Mercury Sable*.
Wiedzialam ktore to bylo auto, poniewaz widzialam go w nim ktoregos dnia, spisalam nawet jego numery. Byly to 3 888.
Koniecznie chcialam zobaczyc ksiazke i sprawdzic pismo, ale Ira odpowiedzial ze kilkakrotnie sie przenosil od tamtego czasu i nie ma pojecia gdzie ona jest. I tak wlasnie wyglada moje "szczescie", podobne sytuacje przytrafiaja mi sie od poczatku."