Sprawa Zodiaka
Sprawa Zodiaka => Forum ogólne => Wątek zaczęty przez: max944 w 02/03/19, 23:30
-
Założyłem ten temat w celu zebrania tzw. TEORII SPISKOWYCH na temat Zodiaka na jakie można się natknąć. Jak ktoś zna inne niech sie podzieli :)
Ja spotkałem się z takimi:
1. Zodiakiem był Pan, który był tak wysoko postawiony, ze nikt nie odważył sie go ruszyć.
2. Zodiakiem był Policjant prowadzący sprawę (sugestia w kierunku głównego prowadzącego)
3. Zodiakiem był dziennikarz SFC (sugestia na P.A)
4. Zodiak zostal wymyślony w celu ukrycia tożsamości sprawcy jednego z przypisywanych mu zbrodni
5. Zodiakiem były dwie osoby
6. Zodiak znał swoje ofiary
7. Zodiak zabijał wcześniej jako Phantom Morderca z Texarkany
8. Zodiakiem był nauczyciel rozwiązujący własny szyfr
9. Zodiakiem była osoba znajaca Allena i kierująca na niego tropy
10. Zodiakiem byl rysownik plakatów kinowych(slynna scena z filmu z 2007)
11. Z Kontynuował swe dzieło jako BTK
12. Jedna z ofiar ktora przeżyła znała go osobiście lecz nie podała nazwiska policji.
Według mojej oceny wszystkie możliwe ale mało realne. Łatwe do podparcia pojedynczymi faktami jednak całościowo sie rozpada.
-
13. Unabomber i Zodiak to ta sama osoba.
-
14. Zodiak jest również podejrzany o to, że jest potworem Florencji. (cytuje za https://en.wikipedia.org/wiki/Zodiac_Killer: The Zodiac is also a suspected as being the Monster of Florence.)
Włoski magazyn Tempi opublikował 23 maja 2018 r. Artykuł sugerujący, że Zodiak Killer i Potwór z Florencji to ta sama osoba: Giuseppe "Joe" Bevilacqua, Amerykanin pochodzenia włoskiego. [4] W artykule Tempi opublikowanym 13 czerwca 2018 r. Autor przedstawia wyjaśnienie, w jaki sposób odszyfrować osławione kryptogramy Zodiaka
I jeszcze tu:
https://www.google.pl/amp/s/amp.reddit.com/r/ZodiacKiller/comments/8ps3q1/the_game_of_cuc%25C3%25B9_zodiac_the_monster_of_florence/
-
nana19 jak pogrzebie sie na stronach o Zodiaku można się wręcz pogubić w całym temacie.
Jak zaczniesz dokładnie analizować każda z wymienionych tu teorii spiskowych (a może bardziej możliwych scenariuszy) okaże sie, że prawie każda jest bardzo realne i to mnie przeraza. Z tymi badaniami to nie do końca tak jest. Były i to całkiem sporo ich było. Niestety większość została utajniona.
Najciekawszym przypadkiem jest porównanie dna z Allenem gdzie najpierw poinformowano o braku zgodności a potem wycofano się że w ogóle takie porównanie było ?
Drugim ciekawym ,, przypadkiem" jest wspomniany przeze mnie kiedyś raport FBI który przypisał część listów inspektorowi. Potem. Sprawa się nazwijmy to rozmyła.... można by to nazwać nie potwierdzamy i nie zaprzeczamy
Trzecie to tzw plotki pochodzące ze źródeł okolic służb, że właśnie odnalezione ślady należały do jednej z osób prowadzących śledztwo (w domyśle mozna domyślić się o kogo chodzi) ile w tym prawdy nie wiem choć to, że wyniki tych badań zapadły się pod ziemię moze oznaczac, że coś w tym jest
-
Grzebiąc dziś w sieci trafiłem na wiele nowych informacji w tym dotyczących Allena w świetle odkrycia tożsamości Golden State Killer
“Most of the evidence against Arthur Leigh Allen falls apart under closer scrutiny. Much of it was fed to the police by a taunting Allen who appeared to enjoy needling the police almost as much as the Zodiac did.
“Serious researchers do not consider Allen a viable suspect. Handwriting, DNA, fingerprints, and personality seem to exclude him, though there remain questions about the reliability of the partial DNA profile and fingerprints attributed to the Zodiac.”
Obecnie pojawia się znów wątek, że Zodiak żyje i przebywa w więzieniu a jest nim Ted Kaczyński.
Mr Hewitt twierdzi:
“Six or seven clusters of evidence point exclusively to Kaczynski, including a mathematical background, threats with bombs (particularly passive detonation devices with dual circuits), the influence of the Joseph Conrad novel, Secret Agent, and the similarities between the Unabomber Manifesto and the Zodiac letters.
Kaczynski underwent an emotional breakdown in 1966 that led to his identity as a serial killer, yet placed no bombs until 1978. FBI profiles of the Unabomber suggested he would be about 12 years younger than Kaczynski.
“The Zodiac was last heard from in 1974; the Unabomber emerged in 1978. The bulk of the Zodiac's attacks and letters occurred 1969 to 1971, during a "missing" two years in Kaczynski's life.
“When Ted moved to Montana, the last Z letter (or possibly a couple) did not use the term Zodiac or include a crosshair symbol).”
Mr Hewitt believes police still have a chance to catch the Zodiac, or at least finally prove who his identity.
-
Niektórzy twierdzą iż zodiak miał powiązania z wojskiem a szczególnie z marynarka wojenna . Tu mógłby nauczyć się np. kodowania. Natrafiłam na pewien ślad z kad zodiak (gdyby faktycznie miał połączenie z wojskiem ) mógł by zaczerpnąć swój pomysł na nazwę . Lodzie wojskowe „ zodiac”https://www.zodiac-nautic.com/en-us/histoireetsavoir-faire/.
-
Sensowny trop :)
Jeśli chodzi o nazwę Zodiak wszyscy biorą pod uwagę zegarek przez Allena, a nazwa może mieć zupełnie inne źródło.
-
Oczywiście jest to możliwe, jednak zegarek jest o tyle bardziej prawdopodobny, że widnieje na nim jeszcze doskonale nam znane logo.
-
Kathleen Johns zeznała iż mężczyzna który ja porwał nosił wypolerowane wojskowe buty porównując je do butów marynarki wojennej.Tak zegarek to bardzo dobry trop , ale trzeba tez ruszyć innym tropem. Przekreślony okręg mógł oznaczać celownik i to ze on ma kogoś , nas na celowniku , mógł tez oznaczać kompas . Nie wiemy 🙃Bliska mi jest tez teoria radianów http://www.zodiackillerfacts.com/radian.htm
-
Celownik też :) ale jest jeszcze jeden wate: taśmy filmowej na której także istniało takie logo a jak wiadomo Zodiak o filmie jakieś pojęcie miał ;) bo odwołań do filmów u niego sporo ...
-
👍
-
Max , zawsze zakładałeś ze zodiakow mogło być 2 . Myślałam sobie nie nie możliwe , prędzej czy później coś poszło by nie tak i któreś by się zdradziło . No ale zalozmy ze było to małżeństwo , to już bardziej możliwe
-
Uważam, że w całej historii Zodiaka coś jest nie tak.
Tu warto się zastanowić nad kilkoma wariantami.
Bardzo możliwe, że Zodiak miał wspólnika (czy żona czy mąż czy kolega to już nie ma znaczenia).
Mnie zawsze intryguje sytuacja z Allenem pod pewnym kątem. Każde zwiazane z nim zdarzenie (powiązanie) jest jakby zaplanowane wg scenariusza bez możliwości dowodowej powiązania. Gdybyśmy tak poptrzyli na to chłodno można by dojść do wniosku, że wszystko co się dzieje w tej sprawie jest tak jakby ktoś naniego kierował wszelkie zdarzenia.
Musimy tylko pamiętać o jednym, że jeżeli któraś ze zbrodni przypisywanych Zodiakowi nie była jego sprawa możemy mieć mocno zaburzony obraz sprawy a pewności w 100% do wszystkich przypadków nie mamy.
-
Gdybyśmy tak poptrzyli na to chłodno można by dojść do wniosku, że wszystko co się dzieje w tej sprawie jest tak jakby ktoś naniego kierował wszelkie zdarzenia.
Wystarczy wlasnie spojrzec na chlodno, aby dojsc do wniosku, ze nie ma takiej mozliwosci - zbyt duzo osob musialoby byc w to zaangazowanych. Jednym tchem mozna wymienic kilka: Cheney, Spinelli, Tuckerowie, Mageau, zona R.Allena, czy "bombowy" znajomy. Czesc rzeczy powiedzianych przez Cheneya potwierdzili Ron Allen, S.Panzarella.
a pewności w 100% do wszystkich przypadków nie mamy.
Na dzien dzisiejszy mamy pewnosc co do: Lake Herman Road, Blue Rock Springs, Lake Berryessa i Presidio Heights. To bardzo duzo.
Do tego duze/b.duze prawdopodobienstwo co do Riverside - brak pewnosci, nie trzeba wyciagac wnioskow obligatoryjnych do momentu 100% pewnosci uzyskanej w oparciu o dowody.
-
Mi się nie do końca podoba ta pewność w odniesieniu do Lake Berryessa. Tzn. nie mam zamiaru negować tego, co przez te wszystkie lata zostało ustalone i zbadane przez doświadczonych ludzi/śledczych, ale atak nad jeziorem wydaje mi się tak odmienny od pozostałych, że budzi moje wątpliwości, że faktycznie był dziełem Zodiaka.
-
Moich nie budzi. Moze jakies konkrety w takim razie?
Oto moje pro:
- zaatakowanie bezbronnej pary - czesc m.o. Zodiaka
- buty "wing walkers" - tak jak w Riverside
- uzycie noza - tak jak w Riverside
- uzycie podstepu - tak jak w Riverside, Gaviota, San Francisco
- uzycie plastikowej linki - tak jak w Gaviota
- symbol Zodiaka na piersi i na samochodzie ofiar
- daty poprzednich atakow na samochodzie ofiar
- charakter pisma zgodny z pismem z listow
- telefon na policje - tak jak przy Blue Rock Springs
-
15. Zodiak został stworzony przez policję, aby nie trudzić się rozwiązywaniem spraw morderstw i móc przypisać je nieistniejącemu geniuszowi zbrodni.
Chyba jedna z bardziej absurdalnych teorii, a dawniej miała nawet własną stronę internetową. Teraz nie mogłem jej już znaleźć. Niejaki Thomas Henry Horan napisał książkę na jej temat.
-
Moich nie budzi. Moze jakies konkrety w takim razie?
Żeby było jasne - nie twierdzę, że tej zbrodni nie popełnił Zodiak. Nie mam też zamiaru się o to kłócić, bo tak jak pisałem wcześniej - wierzę w lata pracy śledczych nad tą sprawą. Jednak w tym przypadku jest kilka kwestii, które we mnie osobiście budzą wątpliwości:
- pora ataku - wszystkie pozostałe ataki Zodiaka (włącznie ze sprawą Bates) miały miejsce dużo później, kiedy było zdecydowanie ciemno. Hartnell i Shepard zostali zaatakowani sporo wcześniej, bo gdzieś ok. 18:30.
- o ile szkice przedstawiają faktycznego sprawcę, to ten znad Lake Berryessa jest inny niż ten z SF. Nawet u nas na forum w kilku wątkach padały stwierdzenia, że szkic znad LB pasuje bardziej do Allena, a z SF choćby do Sullivana.
- z porą ataku wiąże się też kwestia taka, że zabójca w tym przypadku musiał użyć przebrania (kaptura), by go nie rozpoznano. Z czysto logicznego punktu widzenia wydaje mi się to niezbyt komfortowe dla kogoś, kto wcześniej zabijał po nocy i to w taki sposób, że ofiary miały mieć trudność ew. identyfikacji go.
- jestem ciekaw, czy częstym zjawiskiem jest to, że zabójcy używający pistoletu "przechodzą" lub "wracają" do noża. Wydaje mi się, że pistolet daje sprawcy większe poczucie władzy i ew. bezpieczeństwa.
Podsumowując, zdaję sobie sprawę, że wymienione przeze mnie argumenty zbierają się w sensowną całość - z pory ataku wynika konieczność użycia kaptura i noża, by odgłos wystrzału nie zaalarmował potencjalnych świadków itp. Jednakże cały ten sposób działania jest odmienny od tego, co Zodiak zaprezentował w pozostałych sprawach. I tu faktycznie kluczowe mogą być opinie ekspertów, którzy są w stanie powiedzieć, czy takie odejście od "rytuału" jest spotykane u seryjnych morderców.
Co do podanych przez Ciebie, Sam, argumentów - to tak naprawdę trudne do podważenia są buty "wing walkers" (oczywiście przy założeniu, że Riverside przypisujemy Zodiakowi - za czym sam jestem) oraz charakter pisma i telefon na policję, bo to mogło nie zostać podane do publicznej wiadomości. Natomiast symbol Zodiaka i daty poprzednich ataków mógł poznać każdy, kto czytał gazety. To samo tyczy się ataku na bezbronną parę - o tym tez pisały gazety. Co do użyciu podstępu, to Ted Bundy czy Jeffrey Dahmer też ich używali, więc akurat to nie musi stanowić potwierdzenia, że ataku dokonał Zodiak.
-
pora ataku - wszystkie pozostałe ataki Zodiaka (włącznie ze sprawą Bates) miały miejsce dużo później, kiedy było zdecydowanie ciemno. Hartnell i Shepard zostali zaatakowani sporo wcześniej, bo gdzieś ok. 18:30.
Atak musial nastapic pomiedzy 18:10 a 18:20. O godzinie 18:30 bylo juz po wszystkim.
sposób działania jest odmienny od tego, co Zodiak zaprezentował w pozostałych sprawach. I tu faktycznie kluczowe mogą być opinie ekspertów, którzy są w stanie powiedzieć, czy takie odejście od "rytuału" jest spotykane u seryjnych morderców.
"BY FIRE BY GUN BY KNIFE BY ROPE"
- to wszystko sklada sie na jego m.o.
Seryjni mordercy sa zbyt egotyczni, aby podszywac sie pod innych seryjnych mordercow. Nasladowac moga. Takie jest moje zdanie.
P.S. nie klocimy sie, tylko wymieniamy poglady.
-
Atak musial nastapic pomiedzy 18:10 a 18:20. O godzinie 18:30 bylo juz po wszystkim.
To tym bardziej trudno mówić, by atak nastąpił po ciemku - wg google'a zachód słońca w Sacramento 27.09 jest ok. 18:54. W moim odczuciu jest to dosyć duże "odejście od normy".
Seryjni mordercy sa zbyt egotyczni, aby podszywac sie pod innych seryjnych mordercow. Nasladowac moga. Takie jest moje zdanie.
Dlatego jeśli musiałbym koniecznie wytypować alternatywnego sprawcę, to powiedziałbym, że to właśnie naśladowca Zodiaka, który przeczytał co nieco o jego zabójstwach, zafascynował się nim i chciał to powtórzyć.
P.S. nie klocimy sie, tylko wymieniamy poglady.
Ja wiem, ale dziś tak łatwo kłócić i obrażać się w internecie, że wolałem zasygnalizować swoje intencje ;)
-
Tylko wlasnie on by go nie nasladowal, on by sie podszywal (symbole, daty). Za duzo podobienstw i fakty, o ktorych nie mial prawa wiedziec. Dodatkowo Riverside ani Gaviota nie byly jeszcze wtedy laczone z Zodiakiem. Wiec wedlug tej hipotezy, czesc zbieznych faktow nalezaloby uznac za zbiegi okolicznosci, do czego ja sklonny nie jestem.
-
Temat bardzo sporny. Trzeba brać pod uwagę wiele aspektow.
Naśladowca? raczej bym wykluczył...
Podszywacz możliwe ....
Wspólnik możliwe ...
Choć zakładając taki scenariusz, że ktoś się podszył to musiał raczej znać Zodiaka
Dlatego raczej zbrodni dokonał Zodiak lub jego znajomy/wspólnik (mniej prawdopodobnie) a nie naśladowca.
-
Ktoś pisał o tym już wyżej, ale wydaje mi się że fajnie byłoby rozwinąć ten wątek. Teoria spiskowa popularna zwłaszcza w amerykańskich mediach, np. tu: https://newspunch.com/unmasked-zodiac-killer-turns-out-to-be-convicted-serial-killer/
a więc Zodiak był także BTK. Czy ktoś, kto ma dużą wiedzę na temat sprawy np. Sam, może chociaż w krótkich słowach napisać co jego zdaniem przemawia za tym, że ta hipoteza jest nierealna?
-
Nalezaloby odwrocic to pytanie i zadac je w ten sposob: co przemawia za tym, ze BTK to Zodiak?
Moim zdaniem nic. Ludzie maja sklonnosc do sprowadzania wielu spraw do wspolnego mianownika - na ogol jest to jednak myslenie zyczeniowe. BTK i Zodiak to seryjni mordercy, ktorzy uzywali liny/sznura do wiazania ofiar - i na tym chyba koncza sie realne podobienstwa.
Ponadto Rader byl w czynnej sluzbie w USAF (17.VIII.1966 - 11.VIII.1970; sluzyl tez poza granicami, m.in. w Japonii) w latach aktywnosci Zodiaka, co wlasciwie daje mu alibi na jego zbrodnie.
-
No to nic, znaczy że to tylko medialne wymysły. Dzięki za krótkie konkretne info. Ale co niejako łączy te dwie sprawy - BTK również nagle przestał popełniać zbrodnie i tak samo nagle przestał kontaktować się z policją/mediami. W związku z tym, kto wie, być może ta hipoteza która jest przez większość raczej odrzucana, czyli że Zodiak po prostu z prozaicznych powodów przestał zabijać nie jest wcale taka nierealna? Wydaje mi się, że istnieje jakakolwiek możliwość, że Zodiak wciąż żyje. Jasne, że jest to znacznie mniej prawdopodobne niż wersja, że nagle zmarł, ale wciąż możliwe.
Z drugiej strony jednak (nie wiem co prawda czy można ich porównywać - w pewnym sensie moim zdaniem chyba tak, bo obaj po prostu lubili zabijać i czerpali z tego przyjemność) wydaje się mało prawdopodobne, że żyjący Zodiak, jako osoba lubiąca atencję, w żaden sposób nie odniósł się do książki Graysmitha czy filmu Finchera. Jednym z powodów dla których BTK się odezwał i wpadł było to, że chciał odpowiedzieć na książkę na swój temat. Jestem przekonany, że gdyby Zodiak żył również chciałby to zrobić.
-
Zodiak jeżeli był inteligentny (i żył) to po żadnej książce ani filmie nie powinien się kontaktować już kimkolwiek - lata 2000 to nie lata 60-70, zostałby namierzony bardzo szybko.
-
Nie przemawia do mnie pomysł, że Zodiak i BTK to jedna osoba. Inne sposoby działania, inny styl.
-
BTK a Zodiak mają mało wspólnego. Zupełnie inny motyw działania.
Druga sprawa to Zodiak prowadził grę ...
Już więcej wspólnych cech można znaleźć z Tedem Kaczyńskim (Unabomber) choć też uważam, że to dwie różne osoby.
-
Osoba stojąca za Zodiakiem chciała w pewnym sensie stworzyć rolę życia, więc jakieś kolejne alter ego by w tym przeszkadzało
-
Ogólnie Zodiak to przypadek wyjątkowy. Przejawia się w nim sporo sprzeczności działaniu co w mojej opinii jest doskonale zaplanowanym i reżyserowanym przez niego samego swego rodzaju spektaklem.
Może wzięło się to z zamiłowania do filmu i Sztuki ? Bo odwołań jest sporo.
-
Rick Marshall...ale nie ma na niego czegoś poważnego i druga sprawa skąd Marshall trafił na listę podejrzanych?
-
Rick Marshall trafił na listę przez informatorora, którym był niejaki Wallace Penny.
-
A dobra pamiętam już z filmu
-
Z racji tego, że mój post będzie czysto teoretyczny i oparty na gdybaniu, to zdecydowałem się go umieścić w tym temacie.
Czy myślicie, że gdyby Zodiak jeszcze żył i był sprawny na umyśle, to czy po złamaniu 340-tki dałby jakiś znak? Mamy jakieś portrety psychologiczne Zodiaka, oczywiste jest że lubił być w centrum zainteresowania, chwalił się i wzbudzał strach wysyłając listy z opisem swoich zbrodni. Prowadził z policją swego rodzaju grę. Czy odpuściłby teraz, kiedy te kilkanaście tygodni temu znowu zrobiło się o nim głośno? Oczywiście musiałby zdawać sobie sprawę z tego, że w 2021 roku dużo łatwiej jest wyśledzić coś lub kogoś niż na przełomie lat 60 i 70. Jednakże z tego co pamiętam ze sprawy BTK, to on również po kilkunastu latach się odezwał i dla niego nie skończyło się to dobrze. Jest to jakimś tam dowodem na fakt, że niektórzy seryjni faktycznie chcą rozgłosu - nawet po latach kiedy już nie mordują. Wydaje mi się to prawdopodobne, że Zodiak również mógłby chcieć się "odezwać".
-
Ja sądzę, że nie.
-
Myślę, że o ile żyje i jest sprawny umysłowo to się nie odezwie.
Z bardzo prostej przyczyny gdyż zdaje sobie sprawę, że namierzono by go w kilka tygodni od dania znaku życia.
-
Ogólnie rzecz biorąc to się zgadzam. Zdrowy rozsądek mówi, żeby się nie ujawniać. Jednak zdrowy rozsądek mówi też, żeby nie zabijać drugiego człowieka i nie chwalić się tym w mediach :p Dlatego pod kątem moich dywagacji ciekawi mnie, jak w takiej sytuacji mógłby zachować się ktoś o osobowości i charakterze Zodiaka.
-
Patrząc na to co robił Zodiak można wnioskować, że byłby cicho. Był to osobnik wbrew pozorom bardzo rozsądnie oceniający ryzyko. Jeśli żyje i jest sprawny umysłowo to się nie odezwie. Prędzej już pozostawi po sobie coś w stylu testamentu.
-
Przede wszystkim nigdy by nie przestal pisac, bedac "zdrowym na ciele i umysle". Wniosek z tego taki, ze nie byl i nie zyje.
Albo wydarzylo sie w jego zyciu cos, co go odmienilo - choc w takowy nie wierze, to jednak cuda sie zdarzaja.
Mowiac o cudach mam na mysli cos, czego nie jestesmy w stanie pojac i/lub wytlumaczyc.
-
Mam tu wątpliwość. Zodiak sam zapowiadał, że zmieni swój styl więc może nie rzucił słów na wiatr.
Osobiście wydaje mi się, że nie żyje gdzieś od około 1975 (max 1978) roku lub od tamtego czasu jest za kratami i w tym kręgu szukałabym podejrzanych. List z 1978 jest kontrowersyjny co do oryginalności.
-
Mialem na mysli w sensie tego, ze nie przestalby sam pisac bez powodu. Bo pisanie bylo jego zachowaniem kompulsywnym. Wazniejszym niz zabijanie samo w sobie. Jasne, ze to ze Zodiak przestal sie komunikowac nie oznacza, ze musial nie zyc.
Najprawdopodobniej musial przestac, bo wiedzial ze jezeli tego nie zrobi, to wroci za kraty i juz stamtad nie wyjdzie. Musialo go strasznie korcic i stad kartki, takie jak ta z Eureki.
-
Za pewne też zauważył postęp technologi w latach 70-tych i też go to zniechęciło. Ale, że po 1978 ślad się urywa całkowicie to wskazuje, że mógł wtedy zakończyć swój żywot lub trafić na dożywocie do więzienia. Myślę, że wysłał by choć kolejną Eureke.
-
Ponoć dochodziły listy w latach 90 ale nikt ich nie weryfikował. Fakt rozwoju technologii mógł wpłynąć na Zodiak` a i niejako go zniechęcić
-
No jezeli mial troche oleju w glowie, to zdecydowanie tak.
Tylko ze mowimy o kompulsywnym zachowaniu. Czy tak narcystyczny osobnik mialby w sobie tyle samozaparcia, aby przestac?
-
O, właśnie. Sam dobrze artykułuje to co miałem na myśli, ale zabrakło mi konkretów i "fachowości" w odpowiednim nazewnictwie. Wydaje mi się, że Zodiaka nie możemy mierzyć własną miarą. Dla zwykłego człowieka zabicie kogoś, nawet w formie wypadku, byłoby na tyle stresujące i nienormalne, że taki człowiek nie chciałby mieć z taką sprawą nic wspólnego - próbowałby uciec, ukryć się, a na pewno starałby się, aby nikt się o tym nie dowiedział. A na pewno nie pisałby listów do gazet. To pokazuje, że pisanie listów było dla Zodiaka, jak i innych podobnych mu seryjnych, czymś silniejszym od niego. Prawdopodobnie dawało mu dodatkowego kopa. Pamiętajmy też o tym, że chyba wszyscy na tym forum uważamy, że te przypisane Zodiakowi morderstwa nie są jego jedynymi, a raczej na pewno nie pierwszymi jakie w życiu popełnił. Być może było tak, że samo zabijanie nie było dla niego już tak ekscytujące i stając się Zodiakiem jednocześnie postanowił do swojej działalności wprowadzić jakiś dodatkowy "smaczek". A stąd już prosta droga do kompulsywności właśnie.
-
Well put.